Jest pomysł na napisanie książki/ powieści kryminalnej z akcją ulokowaną w naszych bukowskich realiach. W założeniu, bohaterowie mieszkają w naszej gminie, pracują w bukowskich firmach i tutaj właśnie będzie akcja. W związku z tym, poszukiwanych jest … 5 osób, które są w stanie raz na 5 tygodni pisać swoją część naszej książki. Zamysł jest taki, aby pisać pod pseudonimami, zatem prawdziwi autorzy będą znani tylko naszej grupie. Na pierwszym spotkaniu powinniśmy napisać plan, określić bohaterów i omówić wszystkie szczegóły. To może być ciekawe wydarzenie w naszej gminie, zupełna nowość na lokalnym rynku. Albo wyjdzie, albo nie :-). Jak damy radę, to naszą książkę wydamy- chociażby na terenie naszej gminy. Kolejne części będą publikowane na łamach „Bukowskiego Lidera”. Wszystko może trwać nawet i rok lub dłużej, ale damy radę.
Zapraszamy chętnych i zdecydowanych do kontaktu z Tomaszem Giełda: tatamai@wp.pl. Pytania dodatkowo proszę kierować pod numer: 796064410.
Comments are closed.
Małgorzata
redaktor naczelny
508 194 700
biuro@cds-lider.com.pl
Jagoda
redaktor i reklama
512 307 931
jagoda.zuchlewska@gmail.com
Tomek
redaktor i reklama
796 064 410
cdsgazeta@wp.pl
Świetny pomysł 🙂
Chciałabym ale nie dam rady. Pomysł. Ok. Powodzenia.
OD REDAKCJA: Jest pierwsza chętna osoba :-). Jako, że to kryminał, to: kim będą ofiary i gdzie zostaną znalezione ciała?
Ja napiszę rozdział…. Kryminalny wątek a tytuł to ,, Werner”
Mam dla Was pomysł na fabułę. Nieznany sprawca przynosi zatrutą sałatkę ogórkową na sesję rady miejskiej. W okropnych męczarniach umiera cała nasza władza, radni i wszyscy zgromadzeni w remizie. Poza jednym radnym, który miał tego dnia rozwolnienie i nic nie jadł. Całe podejrzenie pada i tak na niego, więc aby oczyścić się z zarzutów wszczyna prywatne śledztwo i znajduje podłego truciciela. Jako tytuł proponuję „Ogórki przynoszą śmierć” albo „Ostatnia sesja”. W sprawie honorarium myślę, że się jakoś dogadamy 🙂
A który z radnych miałby przeżyć?
Sezon ogórkowy 😀
no właśnie… kto ma przeżyć?
@Sherlock z Buku- masz na myśli honorarium za zrobienie sałatki?
Ja bym podrzucił trupa w MDKu. Budynek sam w sobie jest dość depresyjny.
A co to jest MDK? Ja wiem, że funkcjonuje MGOK, ale MDK?
Potocznie pewnie
OD REDAKCJA: w założeniu, w Buku ma się pojawić seryjny morderca, który zabija z powodu…? Zwłoki znajdowane są przez przypadkowe osoby w miejscach wszystkich nam znanych,
Pytanie:
– z jakiego powodu? Jaki ma motyw działania?
– jaki profil mordercy, kim jest, gdzie pracuje, mieszka itp?
Ufff…:-).
Dla mnie zawsze ciekawe były kryminały, horrory z wątkiem religijnym. Może coś w tym kierunku? Motyw religijny czy rabunkowy byłby trochę oklepany.
Miało być „motyw miłosny czy rabunkowy byłby oklepany.”
Afera w urzędzie i czlowiek kt chce uniknąć odpowiedzialnosci zabija …
przeczytalem wszystkie Panstwa kometarze wpisy itp. olsnienia ktorego doznalem jest w tej matrii szokujace ,a mianowicie w gminie liczacej okolo 12000 mieszkancow gdzie wydarzylo sie na przestrzeni mojej pamieci /moze za dlugo zyje?/kilkanascie morderstw piszemy ksiazke z fabula srodowiskowa- kryminal – morderstwo dziewczynki ,zabojstwo taksowkarza inwalidy dla samochodu Corrado,niedawne zabojstwo bezdomnego,wczesniej tzw mlotkarz z Niepruszewa no i to za malo? Agata Christii wam sie snij ?napiszcie komedie sytuacyjna ,posmiejmy sie z siebie ,z naszych przywar i slabosci ,ale to trudniejszy gatunek ,pomyslow jest bez liku ale tylko niektore maja cechy warte zstanowienia ,POZDRAWIAM ZDROWY ROZSADEK
Tak patrząc to by nic nie mozna i niczym pisac.Istnieje cos takiego jak fikcja literacka. Takie zdarzenia wszędzie maja miejsce. Troche luzu.
Dla mnie G…mógłby przeżyć. ..Szkoda by bylo..Zgadzam się trochę więcej spontanu.
Mógłby zadziałać seryjny morderca…:)
W takim razie wypadku samoch czy kradzieży też nie może być bo te też są u nas. Żyjcie ludzie a nie smęcić.
„Dla mnie G…mógłby przeżyć. ..Szkoda by bylo.” Czyli życie reszty radnych nie jest już nic warte? To chyba trochę nie na miejscu…
Przecież to fikcja literacka, o nie życie …niby…
Po co sie spinac? Na luzie i nie narzekac. Dzionka miłego
Usunięto wpis jako niezwiązany z tematem. Proszę pisać np. w „Wolnym temacie”.
amer a zapomniales jeszcze o zabojstwie wlasciciela syrenki,ktorego czterej bukowscy mlodiency wozili pol dnia zamknietego w bagazniku syrenki aby go w koncu zywcem zakopac w lesie.
Coś mi się wydaje, że książka jest już „gotowa” i posłużyć ma do … i autorem jest … No właśnie – odgadnijcie sami.
Pamietajmy jeszcze o zabojstwie saddama. Jestem za spaleniem wszystkich kryminalow w Polsce i zakazem pisania o czymkolwiek. Mojego meza wezcie.
Też mi się wydaje, że ta książka już jest gotowa…ale co ja tam wiem…
W temacie książki: w głowie jednego z trójki wymienionej na panelu administracyjnym (ten płci męskiej) uroił się nietypowy pomysł (kolejny zresztą w życiu :-)) pozostawienia po sobie czegoś… innego? Z racji dość częstych odwiedzin naszej biblioteki (przy okazji pozdrowienia dla miłych pań z tej placówki) i pochłanianiu książek (głównie w pociągu) o zbliżonej tematyce, myśli skierowały się ku próbie napisania właśnie książki. Z początku pomysł i akcja były skierowane w stronę hobby, które bardzo interesuje osobę z panelu administracyjnego i któremu się oddaje, jednak później pojawił się pomysł o którym mowa w niniejszym artykule, w związku z czym początkowa tematyka została przesunięta w czasie, wszak sporo lat życia jeszcze przed osobą :-).
Do tej pory w wypowiedziach zauważyć można:
– próbę uśmiercenia tzw. władzy,
– j.w. poszczególnych radnych,
– wskazanie, który radny ma przeżyć (wspomniany radny G. jest na tyle sprawny, że seryjnemu chociażby… ucieknie a szanse na to ma spore),
– wątek religijny,
– oburzenie, że ma być o takiej, a nie innej tematyce (bo były u nas morderstwa),
– zagadkę i sugerowanie, że książka już jest : (…)”że książka jest już „gotowa” i posłużyć ma do … i autorem jest …”.
Celem wyjaśnienia:
– książki nie ma. Nie ma również nawet wątku, postaci (z wyjątkiem jednej: policjant naszego komisariatu na którego mówią Bolo, niski, grubszy jegomość w okolicy lat 50, działający przypadkowo- mam nadzieję, że nie ma nikogo o takim pseudonimie), motywu, rozwiązania. Nie ma nic, jak to swego czasu pan Kononowicz mówił (w sumie mówił to w czasie przyszłym),
– jak powiedział w bukowskiej czytelni przesympatyczny Mariusz Czubaj: pisanie książki to jest wielomiesięczna tyrka po kilka godzin dziennie, a przypomnijmy, że tutaj będziemy pisać w tzw. „wolnych chwilach”,
– w założeniu ma być o seryjnym mordercy, jednak tak raczej troszkę na wesoło, w stylu np. Ryszarda Ćwirleja (podjęto działania, aby zaprosić go do Buku na spotkanie autorskie),
– w.w. jeden z adminów nie zabrał się do tego, ponieważ nie ma czasu, ale może w weekend, siedząc na plaży w Niepruszewie i podziwiając tzw. „powyginany materac” obmyśli kilka spraw,
– nadal poszukiwane są 2-3 osoby, które czują się na siłach dołączyć do grupy piszącej (jest nas na chwilę obecną dwóch). Może Sherlock Holmes i Rysiu?
– poszukiwane są również pomysły (z jakiego powodu seryjny morduje? Jaki ma motyw działania? jaki profil mordercy, kim jest, gdzie pracuje, mieszka itp?),
– poszukiwana jest również osoba, która wybierze się jednego dnia na około godzinny spacer i będzie potrafiła powiedzieć np: tutaj kiedyś był sklep taki i taki, budynek taki i taki,
– nie ma w planach uśmiercania nikogo z tzw. władzy, choć może jakiś zabawny wątek się pojawi z ich udziałem ,
– wszystko, czyli: postacie, wydarzenia i nazwy miejsc (np. knajp) będą fikcyjne, chyba, że właściciele zgodzą się na wykorzystanie nazwy o co zostaną zapytani (jest takie miejsce, gdzie spotyka się sporo mieszkańców i które by było warto umieścić w książce), miejsca neutralne będą prawdziwe (np. pole),
– może być tak, że nikt się nie zgłosi i temat oficjalnie zniknie, jednak praca będzie trwać w ciszy nawet kilka lat :-).
To chyba tyle. Gdyby ktoś miał jakiś ciekawy pomysł, sugestię, prośba o kontakt na w.w. maila. Proszę się również nie oburzać, nie krytykować bez powodu, bo po co? Sprawa jest prosta: jest pomysł- mam jakąś sugestię, mogę jakoś pomóc- piszę.
Teraz ciekawostka z życia: w.w. jeden z adminów (cały czas ten sam- płci męskiej) od dnia urodzenia przez 31 lat mieszkał w mieście Poznań w dzielnicy Łazarz na ulicy ….42 m3- 1 piętro. Niby informacja nieistotna, jednak w tej samej kamienicy pod numerem 42 m5- 2 piętro tuż nad nim mieszkał sobie do pewnego momentu niejaki Edmund Kolanowski, pseudonim hiena. Na osobniku tym wykonano ostatnią egzekucję w mieście Poznań. Pomyśleć, że hienę mijało się na schodach, ulicy…
https://pl.wikipedia.org/wiki/Edmund_Kolanowski
Do roboty i jak to mówią biegacze: luźna łydka :-).
Z naszych radnych to faktycznie tylko gielda i lechna chyba sprawni. Reszta lepiej nie mówić i taki jest obraz tzw samorzadu. Z tym hiena to masakra jakas. Ja bym sie bala.