Setki tysięcy na doradców
Otrzymaliśmy informację na temat kosztów doradców gminy Buk i burmistrza Pawła Adama i szczerze mówiąc, są one znaczne. Doradca burmistrza Paweł Antkowiak otrzymuje w ramach umowy zlecenia miesięcznie kwotę 6000 PLN brutto, co oznacza, że przez całą kadencję (a burmistrz zapowiedział na jej początku, że zamierza współpracę prowadzić cały czas) z gminnej kasy wydamy na ten cel bagatela 360 tysięcy PLN. Ponadto, dniu 30 kwietnia 2019 r. została zawarta umowa z prowadzącym działalność gospodarczą pod firmą Bartosz Pitak Zamówienia Publiczne z siedzibą w Buku, która ma doradzać w zakresie spraw związanych z przetargami publicznymi. Koszt miesięczny tej umowy to 2500 netto PLN. Kolejna umowa została zawarta na świadczenie doradztwa prawnego z Kancelarią Adwokacką „Pusty, Pyszel Adwokaci” Spółka Komandytowo-Akcyjna do kasy której trafi miesięcznie 4000 netto PLN. Ciekawostką jest, że mamy w urzędzie prawnika. Warto dodać, że z uzyskanych informacji zadowolenie z ostatniego podmiotu wśród urzędników jest naprawdę spore.
Koszty są spore, a czy opłacalne?
komentarze 2
Comments are closed.
Czyli jakby nie liczyć 12.5tys. miesięcznie, rocznie 150tys. Przez całą kadencję uzbiera się niespełna 1 mln zł. Teraz redakcja powinna zadać dalsze pytania:
1. Z czego wynikają podjęte decyzję o zleceniu dodatkowych prac na zewnątrz? Czy jest to związane z większą ilością przetargów ? Większą ilością pracy, czy może jednak kompetencje miejskiego prawnika są niewystarczające ?
2. Jakie są prognozowane korzyści wynikające z zawarcia umów oraz jakie korzyści już uzyskała?
3. Jaki jest szczegółowy zakres umów, może najlepiej poprosić o kopię tych umów.
4. Jakie korzyści gmina uzyskała w związku z pracą Doradcy burmistrza, w ujęciu poniesione koszty a uzyskane wymierne korzyści.
5. Kiedy mieszkańcy mogą się spodziewać obiecanych bajkowych placów zabaw?
Co by było gdyby możliwości budżetowe nie były tak ograniczone jak mówi burmistrz? Może trzeba by wybudować dodatkowy biurowiec dla tych wszystkich doradców?
Oby się nie okazało za 4 lata, że pojawią się podejrzenia, ba idąc wzorem obecnej władzy oskarżenia o działanie na szkodę gminy poprzez zawieranie niekorzystnych umów.
Karma ma to do siebie, że lubi wracać!
Tymczasem mieszkańcy z niecierpliwością czekają na kolejne kolorowe zdjęcia.
Mieszkańcy to czekają, aż w gminie zacznie się coś robić. Na razie to podlewamy kwiatki, mamy wątpliwej urody kurtyny wodne, a inwestycje leżą. Szkoda, bo przed wyborami zapowiedzi i plany były całkiem inne.