Psy zaatakowały sarnę. Dzięki dobrym ludziom, może będzie żyła
Dziś na osiedlu AMT 3 psy zaatakowały sarnę. Całe zdarzenie zauważyli pracownicy jednej z firm zajmujących się zakładaniem ogrodów i sprzedażą roślin (Zielony Zakątek na Górce) i natychmiast pobiegli, aby jej pomóc. Po odgonieniu agresorów i dosłownie wydarciu jej z pysków psów, do sarny wezwano weterynarza i udzielono jej pomocy. Obecnie, sarna przebywa na ogrodzie w jednym z bukowskich posesji. Miejmy nadzieję, że wróci do zdrowia.
Apel do właścicieli psów biegających luźno po ogrodach- sprawdzajcie, czy ogrodzenia są zabezpieczone.
komentarze 3
Comments are closed.
A apel żeby psy były zawsze na smyczy?
Zgodnie z ustawą o zwierzętach psy nie muszą być na smyczy. Przeczytaj dokładnie.
Fakt, mój błąd nie ma dosłownego przepisu by były na smyczy.
Zgodnie z art. 10a ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna.
A oczywiście wszyscy mają tak ułożone, karne pieski że na krok od nogi nie odejdą i nigdy za niczym nie pobiegną.